Kiedyś usłyszałem słowa: „Jeżeli upadłeś możesz chwilę poleżeć i odpocząć. Pamiętaj, że nie możesz leżeć zbyt długo, bo się przyzwyczaisz. Wtedy możesz stracić więcej niż Ci się wydaje…”

Zostałem z tymi słowami sam ze sobą. Wryły mi się one bardzo głęboko w pamięci i co jakiś czas przypominam je sobie. Dzięki nim wstałem i wracam do pracy nad sobą i swoim życiem. Nie mam zamiaru go przeżyć – chcę ŻYĆ każdym dniem!

Dzisiaj masz okazję przeczytać w poniższym wpisie co działo się w moim życiu przez ostatnie dwa lata.

Dlaczego wróciłem do pracy na etacie? Jakie przeszkody musiałem przeskoczyć? Jak poradziłem sobie z problemami?

Andrzej Rybak Ekpsert Afiliacji

Andrzej Rybak – Ekspert Afiliacji – Praca online / Rozwój osobisty

Zacznijmy od momentu, gdy praca online dała mi swobodę.

Możliwe, że obserwujesz mnie gdzieś w internecie. Jestem dostępny na Facebooku, Instagramie, TikToku, YouTube, oraz kilku innych platformach.

Mogłeś zauważyć, że kilkanaście miesięcy temu regularnie dodawałem posty, filmy, zdjęcia, wyniki jakie osiągałem pracując zdalnie.

Mogłeś zauważyć, że pojawiały się ogromne przerwy w moim działaniu online na przestrzeni ostatnich 2 lat. Pracowałem nieregularnie i nie byłem konsekwentny.

Dlaczego tak się stało? Dzisiaj bez wahania i wstydu mogę powiedzieć, że po prostu nie byłem przygotowany na większe pieniądze. A raczej, MOJA GŁOWA nie była na to gotowa. Oprócz tego pojawiły się znajomości, które ściągały mnie w dół oraz problemy zdrowotne.

Gdy zarobiłem swoje pierwsze 10.000zł przez internet czułem się fantastycznie. Miałem zapał i energię do pracy. Czułem, że mogę osiągnąć znacznie więcej. Zarabiałem w złotówkach, dolarach i w kryptowalutach. Działałem w kilku projektach i osiągałem świetne wyniki.

Możesz teraz pomyśleć: Tak dobrze zarabiał i nagle koniec? Mógł sobie ułożyć życie, odłożyć dobre sianko, kupić mieszkanie, samochód, jeździć do różnych krajów i zwiedzać, doświadczać…. Ja na jego miejscu bym odkładał pieniądze, zainwestował w coś, korzystał z życia.

Bez wątpienia, masz rację, podobnie myślałem, jednak życie potoczyło się inaczej i uwierz mi, jeżeli nie jesteś przygotowany mentalnie na pieniądze, to albo szybko je stracisz, albo zawsze będziesz ledwo wiązał koniec z końcem, żył od 10-tego do 10-tego nie mając nic w portfelu pod koniec miesiąca.

Mogłem wejść do restauracji i bez patrzenia na ceny zamówić to na co miałem ochotę. Miałem ochotę spędzić czas ze znajomymi w domku nad jeziorem albo w hotelu z jacuzzi? Wynajęcie samochodu? Jeden telefon, szybka rezerwacja, dojazd taksówką. Pełna swoboda.

Z jednej strony, to brzmi świetnie, natomiast z drugiej strony był to początek mojego upadku…

Zamiast skupić się na jednym projekcie robiłem kilka. We wszystkie chciałem się angażować, przez co niestety wypaliłem się. Motywacja spadła, więc postanowiłem odpocząć…. Odpoczywałem o wiele za długo.

Nie żałuję…

Miałem pieniądze i je wydałem. W tym samym czasie poznałem wiele osób i jak się później okazało, duża część z nich nic wartościowego nie wniosła do mojego życia. Chcieli imprezować, nie mieli planów na siebie, mieli za to problemy z używkami. Nie żałuję tych imprez i wydanych pieniędzy. Była to bardzo cenna lekcja dla mnie. Ten okres w życiu pozwolił mi poznać inną perspektywę patrzenia na świat. Oprócz tego mam bardzo dużo przyjemnych wspomnień, które zostaną ze mną już na zawsze.

Podsumowując, możesz mieć pieniądze, mieszkać przez pół roku w hotelach z jacuzzi i popijać drinki ze znajomymi i pięknymi dziewczynami, a chwilę później okazuję się, że Ci sami znajomi wcale nie są dla Ciebie tylko dla Twojej kasy.

To bolesna i smutna lekcja, którą musiałem przejść.

Pieniądze można zarobić. Prawdziwych przyjaciół i relacji z bliskimi nie zastąpią Ci żadne pieniądze.

Problemy zdrowotne…

Tak, pojawiły się problemy zdrowotne. Miałem depresję i myślałem, że sam sobie z nią poradzę. W tym samym czasie spędzałem czas ze znajomymi w wynajętych apartamentach i imprezując. Mogłem wtedy zapomnieć o problemach…

Zdawałem sobie sprawę z tego, że przestałem pracować nad sobą, stanąłem w miejscu. Przestałem regularnie pracować, przez co moje wyniki drastycznie spadły. Nie rozwijałem się, a wręcz kurczyłem.

Nie opuszczało mnie poczucie smutku i przygnębienia, braku sensu w życiu. Straciłem zainteresowania. Pojawiły się problemy ze snem i koncentracją. Ciągły brak energii i wyczerpanie. Brak motywacji, a najważniejsze, brak celu. Tak, zgubiłem gdzieś po drodze cel, do którego dążyłem.

Co mi pomogło z depresją?
Psycholog i powrót do pracy na etacie.

Nie miałem odwagi i chęci rozmawiać o tym z rodziną i bliskimi. Zdecydowałem się na kilka wizyt w psychologa. Rozmowy z nim wiele mi pomogły, dzięki czemu zacząłem układać sobie na nowo życie. Znalazłem również nowy cel, do którego wytrwale aktualnie dążę.

Wróciłem również do pracy na etacie, dzięki czemu na nowo poznałem smak pracy dla kogoś. Oprócz tego potrzebowałem regularnego, stałego źródła pieniędzy. Od zawsze chciałem mieć coś własnego, a nie pracować dla kogoś, do tego właśnie dążę.

W tym samym okresie wciąż pozostałem otwarty na różne propozycje i możliwości. Tak właśnie trafiłem np. do Francji na zbiory winogron. Nie boję się pracy fizycznej, a możliwość poznania czegoś nowego i ciekawych ludzi była czymś świetnym. Poza tym, była to super okazja spędzić czas na słonecznych stokach z winoroślami. Cudowny krajobraz.

Czas płynął, a ja z każdym miesiącem czułem się coraz lepiej. Mało tego poznałem dziewczynę, która mnie wspiera w tym co robię i do czego dążę.

Powrót do działania…

Przez ostatni rok, bardzo mało działałem online. Jednak nie czuję, żeby ten rok był rokiem straconym. Dlaczego? Ponieważ dałem sobie czas. Czas na ułożenie planu, ustalenie priorytetów, poprawienie relacji z bliskimi, ułożenie sobie, w pewnym stopniu, życia. Potrzebowałem również warunków do pracy online. Ciszy i spokoju. Dlatego wynająłem mieszkanie wraz z moją dziewczyną.

Nie narzucam sobie zbyt szybkiego tempa. Stopniowo wdrażam w życie pewne elementy. Wróciłem również do rozwoju osobistego, czytam ciekawe książki i wyciągam wnioski. Powoli, dzięki systematycznej pracy pojawiają się efekty. Praca online znowu zaczyna dawać mi pieniądze, z każdym miesiącem coraz większe.

Rok zmian…

Ten rok będzie dla mnie rokiem bardzo wielu zmian. Przede wszystkim skupiam się na rozwoju osobistym i mentalnym. Tak jak wyżej wspomniałem stopniowo, swoim tempem realizuje określone wcześniej cele.

Mam nadzieję, że znalazłeś coś ciekawego dla siebie w tym wpisie. Może czymś Cię zainspirowałem, albo dałem Ci powód abyś przemyślał pewne kwestie związane z Twoim życiem.

Zachęcam Cię do obserwacji moich profili społecznościowych, a także do pozostawienia komentarza pod tym wpisem ze swoimi przemyśleniami.

Pozdrawiam, Andrzej Rybak!